Dziękujemy za te wszystkie lata!
Więcej zdjęć: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.2000568753570551&type=1&l=c6afdd4a25
„Dzisiejsze święto to również dzionek,
kiedy w naszej szkole szczególny brzmi dzwonek.
Pociąg zawodowy dociera do stacji,
gdzie pani sekretarka i pan gospodarz zaczynają czas długich wakacji.
Was, obecni uczniowie, na świecie nie było,
gdy się życie zawodowe pani Gaweł tu rodziło.
Pamiętają to może starsze roczniki,
że pani Halinka miała z nimi praktyki.
Ponad lat czterdzieści wśród segregatorów
prawą ręką była aż trzech dyrektorów.
Z biletami miesięcznymi za nami chodziła
i za obiadki o kasę męczyła.
Zawsze miła, uśmiechnięta
trzymała szkołę w swoich rękach.
Bez niej szkoła się zawali -
choćby inni pracowali.
A tu druga katastrofa powoli się rodzi,
bo pan Stachura niestety też od nas odchodzi.
Bez pana Józia będzie tu dziwnie,
a pani dyrektor to chyba osiwnie.
Po drabinach skakał jak kozica po skałach,
niejedna nauczycielka pod drabiną drżała.
Trawniki równiutko w lecie przystrzyżone,
a zimą podjazdy zawsze odśnieżone.
Czy żarówka pękła, czy z dachu się lało,
to zawsze szybciutko się Józia wołało.
Hydraulika, gwoździe i śrubki -
nie znajdzie się już nikt do takiej obróbki.
Teraz niech dla wnuków więcej czasu będzie,
a może i nowych w rodzinach przybędzie?
Będzie czas na kawkę i lenistwo błogie,
a cała robota - niech leży odłogiem.
Życzymy więc Państwu, by nie brakowało
nigdy sił, a szczęście wciąż dopisywało.
Życzymy pieniążków, no i zdrowia - bowiem
pieniądz jest coś warty, gdy poparty zdrowiem.
I choć dobiliście do przystani,
patrzcie ufnie, dumnie wciąż ku górze.
I radujcie się z tego faktu,
że jesteście na zasłużonej emeryturze.
Zamiast pożegnań niech płyną słowa,
niechaj piękne będzie dziękowanie
za trud, za pracę, za cenne rady,
za bycie z nami na każde zawołanie."